WNIOSEK PREMIERA MORAWIECKIEGO DO TZW. TK WS. WYŻSZOŚCI PRAWA KRAJOWEGO NAD UNIJNYM TO DROGA DO POLEXITU
Prawo i Sprawiedliwość domyka system kontroli władzy wykonawczej nad władzą sądowniczą, co istotnie zaburza porządek trójpodziału władzy, bez którego demokracja nie może istnieć. Kolejna nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym daje możliwość rozpoczęcia drugiej fali zmian kadrowych w tej instytucji i zwiększenie jej kontroli przez nominatów Prawa i Sprawiedliwości.
Ważnym bezpiecznikiem, który do tej pory powstrzymuje Kaczyńskiego, Morawieckiego i Ziobrę przez pełną kontrolą i politycznym podporządkowaniem sobie wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest Unia Europejska i jej instytucje. Podstawowym narzędziem UE jest prawo i wpływanie na rządy wspólnoty, aby przestrzegały unijnych zasad. Premier Mateusz Morawiecki złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej dotyczący wyższości polskiego prawa konstytucyjnego nad prawem unijnym. Jest to wniosek w sprawie oczywistej, ponieważ głównym źródłem prawa w Polsce jest jej Konstytucja. Jednakże ten ruch nie został wykonany bez potrzeby. Obóz władzy chce stworzyć prawną podkładkę pod możliwość ignorowania wyroków TSUE oraz dawać możliwość stwierdzenia, iż PiS toczy spór z Unią Europejską w obronie polskiej ustawy zasadniczej.
Jest to bardzo niebezpieczna gra, ponieważ jeżeli tzw. Trybunał Konstytucyjny wyda swoje tzw. orzeczenie, że prawo europejskie w Polsce nie stoi wyżej niż prawo krajowe, to oznacza to, że stawiamy się obok prawa europejskiego. Będzie to de facto wyjście z systemu prawa UE i tym samym wyjście z samej Unii Europejskiej. Żaden kraj nie może być częścią Unii Europejskiej, jeżeli nie uznaje prawa europejskiego. Pan premier tym wnioskiem do upolitycznionego TK wyprowadza nas ze strefy ochrony praw człowieka, dobrobytu i pokoju.
Gabriela Morawska-Stanecka podczas konferencji prasowej powiedziała:
Trwa pandemia i ludzie umierają na COVID-19 a czym zajmuje się rząd? Czy rząd zajmuje się walką z pandemią? Nie! Rząd pod płaszczykiem walki z pandemią przepycha przez Sejm szkodliwe dla wymiaru sprawiedliwości ustawy, tak jak ta o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym. Przypomnę, iż Sejm w tej sprawie odrzucił poprawki Senatu. W tej ustawie, pod płaszczykiem wydłużenia terminu złożenia skargi nadzwyczajnej, wprowadzono całkowity nadzór władzy wykonawczej nad Sądem Najwyższym. Domknięto system nadzoru i wpływania władzy wykonawczej na wymiar sprawiedliwości. Stanie się tak poprzez dalsze zmiany kadrowe, które nastąpią w Sądzie Najwyższym, ponieważ wybór poszczególnych szefów Izb SN zostanie przeprowadzony w ten sam sposób, jak nastąpił wybór I Prezes Sądu Najwyższego w ubiegłym roku. Kworum, które będzie stopniowo obniżane. Komisarz, który będzie mógł przedstawić prezydentowi odpowiednie kandydatury na prezesów poszczególnych izb.
Jednocześnie I Prezes Sądu Najwyższego dostała tą ustawą pilota, za pomocą którego będzie przełączać i decydować jaką sprawę będzie mogła podejmować w drodze uchwały i przepchnąć przez SN sprawę dla tej władzy korzystną. Polegać to będzie na możliwości wyznaczania składów do rozstrzygania spraw, które budzą wątpliwości oraz do ustalania w jakim terminie będą rozstrzygane. Wiele się mówi i robią to sami sędziowie, iż w Trybunale Konstytucyjnym Julia Przyłębska manipuluje składami i terminami. Taki sam instrument dostała Manowska.
Może to dotyczyć każdego obywatele oraz wyroków ich dotyczących np. za udział w protestach. Na tę chwilę obywatele są uniewinniani, ale być może Minister Sprawiedliwości skieruje do Sądu Najwyższego wniosek o uchwałę w tej sprawie. Jeżeli taka uchwała zostanie podjęta „w odpowiedniej” treści, to sądy w całej Polsce nie będą mogły już uniewinniać protestujących obywateli.
Krzysztof Śmiszek podczas konferencji prasowej powiedział:
Pan premier Mateusz Morawiecki złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie sytuacji, w której prawo europejskie ma stać niżej niż prawo polskie. Zadał pytanie czy wyższość prawa europejskiego jest zgodne z polską Konstytucją. Pan premier Morawiecki bawi się w bardzo niebezpieczną grę i szuka żyranta swoich antyeuropejskich działań.
Już dowiadujemy się z mediów społecznościowych, iż niektórzy sędziowie TK przyjęli z entuzjazmem ten wniosek i już ujawniają swoje antyeuropejskie poglądy. Jeżeli tzw. Trybunał Konstytucyjny wyda swoje tzw. orzeczenie, że prawo europejskie w Polsce nie stoi wyżej niż prawo krajowe, to oznacza to, że stawiamy się obok prawa europejskiego. Będzie to de facto wyjście z systemu prawa UE i tym samym wyjście z samej Unii Europejskiej. Żaden kraj nie może być częścią Unii Europejskiej, jeżeli nie uznaje prawa europejskiego.
Każdy student II roku prawa wie, że podstawową zasadą Unii Europejskiej jest zasada wyższości prawa europejskiego nad prawem krajowym. Pan premier tym wnioskiem do upolitycznionego TK wyprowadza nas ze strefy ochrony praw człowieka, dobrobytu i pokoju.
Andrzej Szejna podczas konferencji prasowej powiedział:
Konstytucja RP, zgodnie ze swoim artykułem 8 ustawy zasadniczej, jest najwyższym prawem Rzeczpospolitej Polskiej i stosuje się ją bezpośrednio. Pan premier zadaje więc pytanie oczywiste, na które ma odpowiedzieć uległa mu w sposób polityczny pani Julia Przyłębska. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ premier Morawiecki nie chce, aby w Polsce było przestrzegane prawo UE, a pan minister Zbigniew Ziobro nie chce, aby w naszym kraju była przestrzegana praworządność. Te kwestie zostały już wielokrotnie rozstrzygnięte w doktrynie i przed wejściem Polski do UE. O co więc tu chodzi Kaczyńskiemu, Morawieckiemu i Ziobrze?
Morawiecki, który konkuruje z Ziobro o przywództwo na prawicy, wyszedł przed szereg i mówi sobie tak: jeżeli Trybunał Konstytucyjny stwierdzi coś oczywistego, że Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. Po co? Każde oszustwo prawne, każda manipulacja, każda ustawa niezgodna z Konstytucją, a przede wszystkim każda ustawa taka jak ta o Krajowej Radzie Sądownictwa i wiele innych reform, które są zaskarżone, które są potępione na arenie międzynarodowej, będą mogły być przez Trybunał Konstytucyjny uznane za słuszne. W tym wypadku protesty środowisk europejskich, protesty TSUE będą działaniem przeciwko Konstytucji.
Morawiecki, Ziobro i Kaczyński będą mówić, iż praworządność, prawa człowieka, wolność mediów są dla ludzi zagrożeniem, a oni bronią Polski i Polaków przed Europą. Co w tym wszystkim najśmieszniejsze, że będą bronić trzymając w ręku Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, której współtwórcą jest między innymi Aleksander Kwaśniewski oraz lewica.